Trasa
z Lysebotn (przystań) do restauracji,
z której zaczyna się wyprawę na Kjerag
(czyt. Cierag, Sierag) łatwa nie
jest. Patrząc z góry widzimy węża – 6 km trasy, 600 m wzniesienia. Na pewno nie
polecamy spaceru tą drogą. Jedno, że można się nieźle spocić, a po drugie to
nikt nie chciałby mieć połamanych kości, prawda? Droga jest niesamowicie wąska,
stroma, a dodatkowo na jednym jej odcinków z widokowej trasy zamienia się w
tunel wydrążony na głębokość 500 m w głąb skały. Łapcie stopa bez skrępowania – dobrzy ludzie Was podwiozą, a
jednocześnie będziecie mogli się napawać widokami, jako pasażerowie. Należy
jednak podkreślić, że Lysebotn jest miejscowością z domkami letniskowymi. Ruch
jest bardzo mały, więc polecamy łapanie stopa już na promie, ponieważ jest to
miejscowość czysto turystyczna, umożliwiająca dotarcie na Kjerag. Nie zapomnijcie
wręczyć kilku krówek (najlepiej ciągutek) bądź pawełków w ramach podziękowania.
;)
Upragniony cel, a
dokładniej szlak do niego prowadzący.